Fundacja im. Emilii Sczanieckiej
Fundacja im. Emilii Sczanieckiej została powołana 29.04.2024 roku w celach społecznych. Działaniem fundacji jest ochrona i renowacja zabytków oraz zachowanie i propagowanie dziedzictwa kulturowego, a także tradycji narodowych i regionalnych. Fundacja wspiera rozwój kulturalny dzieci i młodzieży z obszarów wiejskich poprzez popularyzowanie czytelnictwa, edukacji muzycznej oraz organizowanie szkoleń i warsztatów.
O Emilii Sczanieckiej
Emilia Sczaniecka urodzona 20.05.1804 roku w Brodach była polską działaczką społeczną i narodowościową. Zasłużyła się m.in. ratowaniem i dbaniem o rannych podczas Powstania Listopadowego, Wielkopolskiego i Styczniowego. Poprzez swoja charytatywną pracę niosła pomoc jako pielęgniarka, organizatorka oraz fundatorka lazaretów. Udzielała schronienia potrzebującym, przygotowywała pomoc medyczną dla żołnierzy polskiej armii i wspierała ubogich materialnie. Otworzyła szkołę i ochronkę dla wiejskich dzieci, a także szpital dla chorych i kalekich. Była założycielką pierwszego w Wielkopolsce Stowarzyszenia Kobiet. Emilia Sczaniecka zmarła 11.05.1896 roku w Pakosławiu. Jej ciało zostało złożone w grobowcu na cmentarzu parafialnym w Michorzewie.
Wartość życia człowieka istnieje w tym, co pozostawia on drugim po sobie.
O Pałacu
Zabytkowy pałac w Pakosławiu wzniesiony jest na miejscu zniszczonego przez pożar drewnianego dworu. Zbudowany został według projektu Andrzeja Krzyżanowskiego w latach 1840-1842 dla Emilii Sczanieckiej. Budynek jest murowany, parterowy, jedynie jego środkowa część posiada piętro. Pałac otoczony jest parkiem krajobrazowym, w którym rosną m.in. piękne i okazałe dęby, buki, platany, lipy i akacje, a nawet kasztanowce. Legenda głosi, że w okresie międzywojennym nauczyciel, który rozpoczął pracę w pakosławskiej szkole, wybrał się na przechadzkę do parku przy pałacu. Spacerując alejkami spotkał starszą, elegancką damę w długiej, czarnej sukni, w kapeluszu na głowie i z małym, białym pieskiem u boku. Wymienili pozdrowienia i ukłony. Jeszcze tego samego dnia nauczyciel wybrał się z wizytą do proboszcza parafii w Brodach. Wśród wielu fotografii stojących na komodzie zauważył portret owej kobiety. Kiedy opowiedział księdzu o swoim spotkaniu z nieznajomą, okazało się, że była to Emilia Sczaniecka. Do dnia dzisiejszego mieszkańcy uważają, że po parku spaceruje hrabina i pilnuje swojego dobytku.